Często w różnych programach telewizyjnych słyszymy o włamaniu na czyjeś konto komputerowe. Co więcej czasem jest to włamanie do urzędu lub na konto bankowe. A wtedy cóż – zawał murowany. Hackerzy i różnej maści cyberprzestępcy wiedzą, jak wykorzystać luki dostępne w oprogramowaniu, aby dostać się gdzie trzeba. Lub raczej gdzie nie trzeba. Ale czy jesteśmy bezradni?
Zagrożenie kryją się w sieci internet. A więc przede wszystkim tutaj powinniśmy uważać. Ale jak? Cóż, zacznijmy od zainstalowania czegoś takiego jak Web of Trust. W skrócie WOT. Jest to dodatek do wielu przeglądarek internetowych, który informuje nas o poziomie bezpieczeństwa witryny. Jak dokładnie on działa? Wpisujemy w google jakąś frazę. Pojawią nam się strony, które ją zawierają. A obok nich kółeczko. Kółeczko zielone oznacza, że witryna jest bezpieczna. Kółeczko żółte oznacza, że witryna jest niepewna. Natomiast kółeczko w kolorze czerwonym informuje nas, że tej witryny nie odwiedzamy. Jest ona niebezpieczna dla naszego komputera.
Niestety, WOT nie gwarantuje stuprocentowej pewności. Pojawiają się czasem witryny mające szare kółeczka i znaki zapytania. Są to witryny o nieznanym stopniu zagrożenia. Czyli wchodząc na nie ryzykujemy. Może niczego nie złapiemy, a może będzie kłopot. Generalnie warto ograniczyć liczbę odwiedzanych witryn do tych, które znamy.
Kolejna rzecz to ciasteczka i pamięć przeglądarek. Tak, jest to ułatwienie bo nie musimy zapamiętywać haseł, ale i zagrożenie. Hasła są zapisane w ciasteczkach (pliki cookies). I niestety cyberprzestępcy mogą je wykorzystywać. Mogą je wykraść z naszego komputera, a następnie odszyfrować zapisane w nich hasło. Najlepiej więc jeśli nasze przeglądarka nie będzie niczego pamiętała. A ciasteczka będą regularnie usuwane.
Kolejna sprawa to hasło. Uwaga – hasło nie jest po to, aby utrudniać nam życie. Hasło jest po to, abyśmy tylko my mieli dostęp do określonego konta. I nikt poza nami. Hasło powinno składać się zarówno z liter, jak również z cyfr. A ponadto hasło powinno zawierać znaki takie jak : @#$%^&. A dlaczego? Dlatego, że utrudnia to pracę cyberprzestępcom. Muszą się oni więcej napocić, aby złamać takie zabezpieczenie. A to z kolei naraża ich na dekonspirację.
Co się może stać jeśli nie będziemy ostrożni podczas buszowania w internecie? Na naszym twardym dysku mogą zagościć niechciane programy. Wirusy, trojany oraz wiele innych nieprzyjemnych programów. Programów, które mają na celu wykradanie danych z naszego komputera, spowalnianie jego pracy, przekierowanie nas na inne strony internetowe, a nawet przejęcie kontroli nad naszym komputerem. To nie jest żart.
Nie wspominając o konieczności posiadania chociaż jednego programu antywirusowego. Z najnowszą bazą wirusów. Pewnym wyjściem jest instalacja systemu operacyjnego Linux obok systemu Windows. Jednak z uwagi na trudność w obsłudze nie wszyscy są zwolennikami takiego rozwiązania. Choć warto się nad tym poważnie zastanowić.
Pamiętajmy o tym, żeby być ostrożnym podczas poruszania się w sieci. Choć ma ona swoje zalety to niestety, kryją się w niej również zagrożenia. Musimy być czujni.