Krótka historia dotykania

Dotykowe ekrany nie są dla nas niczym nowym – ich liczba wzrasta i coraz częściej otaczają nas urządzenia sterowane palcami. Rozwój tej technologii jest tak szybki, że przyszłe pokolenia młodych użytkowników z niedowierzaniem będą słuchać naszych opowieści o analogowych klawiszach. Interakcja człowieka z urządzeniem za pomocą dotyku zrewolucjonizowała przemysł komputerowy i znacznie wpłynęła na komfort i intuicyjne wykorzystanie możliwości urządzeń mobilnych. Co ciekawe ta technologia nie jest wcale tak młoda jak mogłoby się wydawać.

Pierwsze eksperymenty z pojemnościowym panelem dotykowym miały miejsce już w latach czterdziestych ubiegłego wieku, lecz nie dotyczyły ani komputerów ani sposobów komunikacji z nimi. Pierwsze prace miały związek z projektem syntezatora muzycznego. Co ciekawe technologia ekranu pojemnościowego w prawie niezmienionej formie towarzyszy nam do dzisiaj. Prawdziwy początek „dotykania komputera” to lata siedemdziesiąte wraz z odkryciami i pracami laboratoriów komputerowych wdrażających rozwijające się urządzenia do różnych zadań. Z początku ekrany reagowały jedynie na dotyk w jednym punkcie i wykorzystywane były na przykład do celów edukacyjnych. Wskazywanie odpowiedzi na ekranie komputera na pewno budziło ogromne zainteresowanie uczniów i studentów, lecz technologia ta szerzej się nie przyjęła – nawet gdy w roku osiemdziesiątym drugim pojawiły się pierwsze ekrany reagujące na kilkupunktowy dotyk – tak jak ma to miejsce dzisiaj w telefonach i tabletach.

Warto w ramach ciekawostki dodać, że pierwszy telefon z ekranem dotykowym powstał w roku 1993 i nie miał wiele wspólnego z dzisiejszymi smartfonami. Uznać go można jednak za ich bezpośredniego pradziadka. Panel dotykowy tego urządzenia nie miał możliwości dowolnego wyświetlania obrazu, tak jak ma to miejsce dzisiaj i służył jedynie do wybierania numeru. Nie przyjął się i na długie lata idea ta zaginęła pośród innych technologii. Niedługo potem pojawiły się jednak pierwsze organizery elektroniczne bez klawiatury. Ich obsługa była dotykowa, lecz odbywała się z użyciem specjalnego piórka. Z pewnością był to pierwszy krok do stworzenia znanych i lubianych dziś powszechnie tabletów.

Ekrany dotykowe wydają się oferować już wszystko co niezbędne i możliwe do wygodnej komunikacji z komputerem. Jednak wydaje się, że rynek i naukowcy mogą nas jeszcze wiele razy zaskoczyć innowacyjnym podejściem do tematu. Prowadzone są badania nad wykorzystaniem projektorów oraz czujników, dzięki którym praktycznie każda powierzchnia będzie mogła służyć jako panel. Być może będziemy korzystać w przyszłości z ekranów dotykowych – ale bez ekranów!

Jeszcze niedawno ten sposób komunikacji wydawał się nam bardzo egzotyczny i zarezerwowany raczej dla filmów fantastycznych. Dziś ekrany dotykowe towarzyszą nam na co dzień i nie dziwią już absolutnie nikogo. Korzystamy z nich w niektórych restauracjach i hotelach, wybieramy na nich opcje w bankomatach i biletomatach – kto wie co przyniesie jutro? Czy zaangażujemy ciało jeszcze bardziej w obsługę komputera i czy nie jest to pierwszy krok do zjednoczenia człowieka z maszyną?

Zostaw odpowiedź